Tygodniówka Siwca- 27.
Od ponad tygodnia jestem uwięziony na „izolacji”.
Powiem wam szczerze, że znacznie się to przekłada na ilość napisanych przeze mnie w ostatnim czasie tekstów. Ta sytuacja nie jest najlepsza dla zdrowia moich oczu, ale wewnętrznie czuje się bardzo spełniony. To jest takie uczucie, że chciałbym, aby trwało dłużej. Jak najdłużej. Używam raczej lepszej jakości laptopa i robię sobie przerwy, ale czuję, że jednak mocno podrażniłem oczy. Być może to kwestia przyzwyczajenia, albo tego, że niedawno po raz kolejny zmaltretował mnie covid, w każdym razie ciężka praca wymaga poświęceń. Nie pozwólcie sobie wmówić, że klepanie w klawiaturę, to zajęcie dla leni. Jeśli przyświecają wam jasno nakreślone cele, a praca, której poświęcacie czas daje wam radość, to to wszystko jest warte waszego zaangażowania. Liczy się jeszcze systematyczność i upartość w dążeniu do celu. Przyjmujcie krytykę, ale przesiewajcie ją przez swoje osobiste sito. Nie zawsze warto oglądać się za siebie, choć czasami to i dobrze wiedzieć, kto lub co depcze nam po piętach.
Tym w zasadzie prostym wpisem chciałem ponownie wrócić do Tygodniówek, ponieważ nie wiedzieć czemu – zaniedbałem je okrutnie. Nie dobry Tomuś, nie dobry!