Tygodniówka Siwca – 26.

0 Comments

Żadnego z zeszłotygodniowych postanowień nie udało mi się zrealizować. Przychodzą mi czasami do głowy pewne rzeczy, które chciałbym wdrożyć w codzienne nawyki, ale jakimś dziwnym trafem nie potrafię tego zrobić. No może poza lenistwem. Z lenistwem jest inaczej. Jeśli sobie już postanowię, że w weekend nic nie będę robił, to o dziwo się udaje. Tutaj jestem bardzo wytrwały w postanowieniu i sumienny. Może nie do końca jest to „nic”, bo przecież obejrzenie kilku filmów, czy wieczorne czytanie książek też jest jakimś zajęciem, jednak wcale się przy tym nie meczę. Dziwne to wszystko jakieś…

Zastawiam się czasami również nad sensem zamieszczania pewnych informacji na moim fan page autorskim. Fan page autorskie, jak sama nazwa wskazuje, służy do informowania zainteresowanych osób o rzeczach związanym z moją twórczością. Tymczasem jest to pewnego rodzaju utopia. Jeśli miałbym pisać jedynie o tym, co już napisałem, albo akurat pisze, to wydaje mi się, że byłby to bardzo mało aktywny fan page. Wyobraźcie sobie codzienny post o treści: Cześć kochani! (zawsze kochani… taaa… dobrze, że nie kierowniki…) Napisałem dziś 10 tysięcy znaków ze spacjami. No to na dzisiaj tyle, nara.

Tutaj rodzi się pytanie: Kogo to wogóle interesuje? Czasami ludzi interesuje, że dana książka jest już gotowa. Jednak książek nie pisze się w tydzień, więc  taki post mógłby się pojawiać przy maksymalnych wiatrach kilka razy w roku. Tyle że tak nie da się prowadzić fan page, bo jeśli nic nie będziesz na nim publikował, to stracisz obserwatorów i nie dotrzesz z informacją do swoich czytelników. Z drugiej zaś strony można na fan page codziennie pisać co się obejrzało, co się przeczytało, co się zjadło itd, tylko czy to aby na bank będą informacje związane z działalnością pisarską? To bardziej przypomina już blogi lifestylowe niż literacki fp. No i najważniejsze pytanie – kogo to obchodzi, co ja oglądam, czy czytam? Mniej więcej takie mam rozkminy, kiedy zamierzam wrzucić jakikolwiek post na swojego fan page.

Teraz się zastanawiam nad wrzuceniem tego co właśnie czytacie. Kolejnej Tygodniówki, czyli odnogi bloga, która dotyczy spraw przeróżnych…

 

Tagi:

One Reply to “Tygodniówka Siwca – 26.”

  1. Tak to już jest… W sumie to i tak Twój profil żyje własnym życiem.
    Jeśli chodzi o lenistwo też jestem strasznie konsekwentna, ale to chyba bardziej zmęczenie materiału. Po prostu mam dość. Ludzi, dźwięków jakie wydają itp.
    Mam ochotę zamknąć się w domu, nie wychodzić i pisać. Spróbować jakoś poukładać to wszystko co mam w głowie….

Skomentuj Truposz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *