Tygodniówka Siwca – 22.

0 Comments

Zbliżają się święta, a jako naczelny animalista horroru widziałbym to tak:

 

Niecodzienny incydent podczas sprzedaży żywego karpia.

Interwencją chirurgiczną zakończyła się sprzedaż żywego karpia w miejscowości Sucha Beskidzka. Do incydentu doszło w sobotnie popołudnie przed hipermarketem Intermarche. Podczas odłowu karpia ze zbiornika, sprzedawca został zaatakowany przez rozjuszone zwierzę. Według naocznych świadków, karpie znajdujące się we wnętrzu zbiornika były bardzo niespokojne. W pewnym momencie postanowiły wyskoczyć z wody, wprost na czekających w kolejce klientów. Przez moment wydało się to nawet zabawne – mówi naoczny świadek – ale potem podniósł się krzyk. Jeden z karpi doskoczył do ręki dziecka, które wskazywało rodzicowi wybraną przez siebie rybę. Karp zaatakował chłopca tak dotkliwie, że konieczne było przyszycie kciuka. Życiu dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo, ale potrzeba była również pomoc psychologiczna. Nie mniejsze rany odniósł sprzedawca, któremu karpie dotkliwie okaleczyły dłoń. Skończyło się na kilkunastu szwach u prawej dłoni.

Nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną agresywnego zachowania ryb.

Sprawa wydaję się o tyle dziwna, że karpie nie posiadają tradycyjnych zębów, ale jedynie tak zwane zęby gardłowe, znajdujące się na tylnej części gardła. Sprawą zajmuje się policja oraz Główny Inspektorat Weterynarii.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *