Tygodniówka Siwca – 44.

0 Comments

Rzeczywistość.

Staram się do niej dopasować, bo ona się zmienia. W każdym człowieku jest jakaś nadzieja. W głębi serca skrywamy pragnienia i sekrety, które wydrzeć z nas może jedynie obdarcie z duszy.

Żyjemy sobie w bańce z mydła, nie zawsze świadomi tego faktu. Jednak kiedy ta przezroczysta materia pęka, doświadczamy rozczarowania.

Z rozczarowaniem przychodzi również smutek i strach. Są jak papużki nierozłączki.

Czasami rozczarowanie zmienia tylko nasz humor danego dnia, ale bywa i tak, że zmienia się wszystko. Kładzie złowrogi cień na całe nasze życie, sprawiając, że duszą nas złe przeczucia. Zaciskają się jak pętla na szyi, ale nigdy nie zaciskają się do końca. Jakby pozwalały nam cierpieć jeszcze dłużej.

Miewam ostatnio bardzo złe sny. Zawsze miewałem, ale mam wrażenie, że senne koszmary są już ze mną tak długo, iż poznały moje najczulsze punkty. Śnił mi się mój zmarły przed rokiem tata. Znowu mogliśmy rozmawiać i cieszyć się swoim towarzystwem. Na chwilę przez końcem snu jakiś głos powiedział mi zdanie, które bardzo mocno wryło mi się w pamięć. Powiedział „Znowu przez krótką chwilę mogliśmy być najlepszymi przyjaciółmi”. A potem się obudziłem. Dźwięk tych słów wciąż wybrzmiewa w mojej głowie i wcale nie zanika. Jest przerażającym echem, które powtarza to, aby mnie zranić. Bo wie, że bardzo łatwo mnie pokonać.

W tej ponurej rzeczywistości staram się odnaleźć. Otaczam się wyłącznie najbliższymi. Czuję się przy nich bezpiecznie.

Ale ostatnio pojawiło się rozczarowanie. Takie cholernie pospolite słowo, które wbrew pozorom tak wiele znaczy.

Czasami wolałbym nie znać prawdziwej rzeczywistości, która mnie otacza.

Boję się jej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *