Troszkę nowego się pojawi.
Im więcej poświęcam się pracy zawodowej, tym mniej tworzę, mniej piszę. Najzwyczajniej w świecie brakuje mi czasu i energii, którą skutecznie wysysa ze mnie cały dzień napięcia i nerwów. Nie ma co ukrywać, że praca zawodowa nie daje mi żadnej przyjemności, jednak chyba nie jestem wyjątkiem. W tym kraju już tak jest. Jeszcze jakiś czas temu wierzyłem, że lata poświęcenia, bezsennych nocy i wielu wyrzeczeń mogą zagwarantować nazwijmy to „sukces”. Teraz już nie karmie się tą bajeczką, ale pomimo tego jakimś cudem udaje mi się znaleźć chwile, w których mogę coś napisać. Jak zwykle mam rozgrzebanych tysiąc projektów. O dziwo najbardziej sprawia mi radość tworzenie kolejnych części morderczej serii. Wiecie, że zabawny tytuł „Mordercze kury” bardzo dobrze się sprzedaje? To szalenie budujące i jestem Wam winny podziękowania. Może to będzie dla Was zaskoczeniem, ale mam już skończone kolejne dwie części. Mało tego – mam już przygotowane dla nich okładki i opisy. Pozostaje jedynie kwestia korekty oraz wydania. Tak samo sprawa ma się z dawno zapowiedzianą Kołyską strachu. Pierwsze trzy części są napisane, gotowe, poprawione i najprawdopodobniej pojawią się w sprzedaży wraz z dwoma nowymi częściami morderczej serii. To aż pięć książeczek. Sporo. Pomimo braku czasu i zmęczenia.
Nawet nie mam kiedy wygolić tych pieprzonych boków na głowie 🙂
Tagi: kołyska strachu, Mordercza seria