Tygodniówka Siwca – 21 (dzień kota).
17 lutego 2020
0 Comments
Wszyscy dzisiaj wrzucają zdjęcia kotów z okazji dnia kota.
Ja nie mam kota, ale zawsze chciałem mieć.
Mam za to dwa wściekłe kundle, które nie lubią kotów…
Czasami się zdarza, że jakiś zabłąkany kot, (których na Smolikówce nie brakuje), decyduje się na wizytę w moim ogrodzie.
Jeżeli uda mu się uciec, to znaczy, że musiał być bardzo szybki. Jeżeli nie, to jest to zazwyczaj kilka sekund real snuff horror…
Jednak udało mi się dzisiaj zrobić fotę kotu w sortowni odpadów.
W takich miejscach zazwyczaj znajduje się sporo kotów.
Ja nie mam kota, ale zawsze chciałem mieć.
Mam za to dwa wściekłe kundle, które nie lubią kotów…
Czasami się zdarza, że jakiś zabłąkany kot, (których na Smolikówce nie brakuje), decyduje się na wizytę w moim ogrodzie.
Jeżeli uda mu się uciec, to znaczy, że musiał być bardzo szybki. Jeżeli nie, to jest to zazwyczaj kilka sekund real snuff horror…
Jednak udało mi się dzisiaj zrobić fotę kotu w sortowni odpadów.
W takich miejscach zazwyczaj znajduje się sporo kotów.
Nie spotkałem jeszcze sortowni odpadów, w której nie znajdowałyby się te zwierzęta.
Jednak nie są one tak przyjaźnie nastawione do ludzi, jak te, którym niczego nigdy nie brakowało.
Koty z sortowni odpadów, jeżeli już uda im się podrosnąć, zazwyczaj wyglądają jak mutanty.
Zawsze, ale to absolutnie zawsze – coś jest z nimi nie tak.
Czasami brakuje im oka, łapki, innym razem połowy pyska lub ogona.
Dzieje się tak, gdyż kot, który urodzi się na sortowni, musi się zmierzyć (i mieć sporo szczęścia!) z wszechobecnymi gryzoniami.
To jedyne miejsca, gdzie szczury są zazwyczaj większe od kotów.
I jest taki okres, że to właśnie one polują na koty.
Widziałem to już dziesiątki razy.
Jeśli uda im się przetrwać, to przysięgam wam, że nie chcielibyście się znaleźć na drodze takiego wkurwi…go kota!
To cholernie przebiegłe, przerażające, a jednocześnie budzące moje współczucie zwierzaki.
Są tam jeszcze inne koty, które czasami pod bramę zakładu podrzucają ludzie.
Ktoś się znudził kotem lub zwierzak nie spełnił kogoś tam oczekiwań, to najlepiej przecież podrzucić go na sortownie odpadów…
Bezmózgi myślą, że tam im będzie dobrze, bo przecież na kompostowniach znajduje się mnóstwo jedzenia, a kot w końcu przyzwyczai się do nowego miejsca.
Nic bardziej mylnego chore, pojebane skurwysyny!
Przepraszam…
Czasami ludzie podrzucają „nam” jeszcze psy i myślą tak samo…
Koty, psy, myszki, szczury…
I będzie im tam fajnie…
Taaaa….
Ja wiem jedno – Ludzie to dziwna rasa i wbrew pozorom ze wszystkich stworzeń, mają jednak najdłuższe kły.
–
Przepraszam, że fotka taka niewyraźna, ale solenizant nie pozwolił mi podejść bliżej. Zaraz po zrobieniu, oddalił się…