Troszkę o „Krwawym połowie” czyli naszej, kolejnej krwawej współpracy z Jakubem.
Jeszcze przed wydaniem „Jazdy” wiedzieliśmy, że napiszemy kolejny, krwawy horror. Trzeba przyznać, że sporo pomysłów plątało nam się wówczas po głowach i do ostatniej chwili nie wiedzieliśmy za co się „brać”. Pewne było jednak to, że nasza kolejna opowieść musiała być napisana w podobnej konwencji jak „Jazda„, czyli – szybka, brutalna i z pokłonami dla przerysowanych horrorów lat 80-tych. O tak! – To jest to, co kochamy najbardziej!
„Krwawy połów” nie jest aż tak bezkompromisowy jak wcześniejsza „Jazda„. W ogóle zastanawialiśmy się, czy „Jazdę” jeszcze da się przeskoczyć, jeśli chodzi o tzw masakrę i rzeźnie w horrorze? Według naszego skromnego zdania – nie! (ehehe). Dowaliliśmy równo! 🙂 Być może brzmi to trochę bufonowato, no ale tak czujemy.
Nasza najnowsza opowieść opowiada o paczce przyjaciół, którzy będą zmuszeni ponieść srogie konsekwencje nieprzemyślanych czynów. Za głupotę przyjdzie im zapłacić bardzo wysoką cenę. W zasadzie jest to też trochę opowieść o zemście. Właściwie „zemście” osoby zamordowanej, która powraca zza światów. Nie jest to jednak „powrót” jedynie dla zaspokojenia swoich morderczych ciągotek, ale staraliśmy się nadać opowieści tzw drugie dno. Nie specjalnie podoba nam się bezsensowne epatowanie przemocą, dlatego cała historia pomimo old skólowego klimatu, nie będzie tak do końca banalna. Co to, to nie! Pamiętajcie, że „Krwawy połów” okraszony jest marką: #theSiwiecfamilyhorror. A nas to zobowiązuje do dostarczenia sobie i Wam krwawej rozrywki na najwyższym B-klasowym poziomie!
Skąd wziął się pomysł na „Krwawy połów„? To był czysty przypadek i kompletnie odjechana historia. Czasami wystarczy człowiekowi jakaś migawka, obrazek lub nagłówek w gazecie, aby w jego głowie zrodziła się opowieść. W tym przypadku była to pieśń religijna, zatytułowana „Barka”. Nie to, żebyśmy jakoś namiętnie słuchali tego typu utworów, ale nie czarujmy się – żyjemy w kraju przesyconym miłością i czy tego chcemy czy nie, jesteśmy zewsząd bombardowani kulturą „dobra”. Właśnie w tej pieśni jest taki fragment, cyt: „Pan kiedyś stanął nad brzegiem. Szukał ludzi gotowych pójść za Nim, by łowić serca…” itd tralala 🙂 Mi (Tomasz) to akurat wystarczyło, aby przed oczami zobaczyć połów. A konkretnie rybaka, który najpierw stoi na brzegu jeziora, ale potem zobaczyłem go z wędką na basenie 🙂 I to był strzał w dychę! Więcej szczegółów nie będziemy zdradzać, bo okaże się, że „Troszkę o „Krwawym połowie„…” będzie dłuższe, niż sama historia… 🙂
Mamy nadzieję, że opowieść przypadnie Wam do gustu. Dziękujemy za pozytywny i bardzo zwariowany odbiór „Jazdy„. Każde słowo oraz wasze uwagi, dodawały nam przekonania, że to co robimy, jest na swój indywidualny sposób wartościowe. Tuż po premierze „Krwawego połowu” ogłosimy tytuł oraz fabułę naszej trzeciej horrorowej nowelki.
Dzięki!
Tomasz i Jakub Siwcowie.
Tagi: Jakub Siwiec, krwawy połów, tomasz i jakub siwiec, Tomasz Siwiec