Wraz z synem Jakubem (15l) pracujemy nad naszą pierwszą wspólną dłuższą opowieścią. Dlatego pierwszą dłuższą, ponieważ na własne potrzeby udało nam się kiedyś napisać kilka jednokartkowych horrorów, roboczo zatytułowanych „Śmierć czai się wszędzie„. Były to shorciaki klasy Z. Czyli – o gąbce do naczyń, która zaczyna mordować wszystko, co stanie jej na drodze, albo o płatkach Cini Minis, które pożerają jedzącego je nieszczęśnika. Mieliśmy podczas tworzenia kupę zabawy i w sumie zastanawiam się, czy by tego nie puścić, choćby w jakimś e-booku. Tak dla „jaj”. Jak myślicie?
Tym razem będzie to jednak historia z gatunku horroru ekstremalnego, o pewnym człowieku, którego fascynowała śmierć ludzi, ginących pod kołami różnego rodzaju pojazdów. Tytuł opowieści, to „Jazda!” i będziemy się starali, aby ujrzała ona światło dzienne jeszcze w lutym.
Fotka z Jakubem 🙂
